Głodówka tylko na wodzie

Bez jedzenia możemy przeżyć kilka dni, a nawet tygodni, ale bez wody tylko około trzech dni. A co powiesz na życie przez 50 dni tylko o wodzie? Czy to możliwe? Tak to jest. Mój kuzyn Jerzy Afanasjew — jego strona na Patreonie dla polskojęzycznych czytelników — właśnie zakończył 50-dniowy post. Nie był najdłuższy. Zrobił kilka z nich – myślę, że najdłuższy trwał 60 dni. Radykalne? Być może, ale kiedy patrzę na TrueNorth Health Center, założone w 1984 roku przez lekarzy Alana Goldhamera i Jennifer Marano, wydaje mi się, że głodówka tylko o wodzie istnieje już od jakiegoś czasu. Właściwie istnieje od tysięcy lat. Wikipedia szczęśliwie ogłasza długoterminowy post jako część „medycyny alternatywnej”, a koncepcja „detoksykacji” jest mitem marketingowym z kilkoma naukowymi podstawami uzasadniającymi jego skuteczność lub uzasadnienie. Jasne, ale to tylko Wikipedia... Oto fascynująca dyskusja pomiędzy Rich Roll’em i Doktorem. Alanem Goldhamerem.

Oto coś interesującego. Jerzy opowiedział mi, co się stało, kiedy skończył post i zaczęło się ostrożne wprowadzanie do jedzenia. Kieruje się wskazówkami zawartymi w książkach Giennadija Małachowa (Генна́дий Петро́вич Малахов) ​​i własnym doświadczeniem, zaczynając od kilku kawałków owoców i warzyw. Po piciu tylko wody przez 50 dni doświadczenie jedzenia czegoś stałego jest oszałamiające. Niemal można poczuć procesy trawienne. Powiedział, że wszystko szło dobrze, dopóki nie spróbował trochę mięsa - nagle spożycie białka zwierzęcego spowodowało spustoszenie w organizmie. Nic ekstremalnego - jest w porządku. Ale ze względu na to, jak dobrze jego zmysły są dostrojone do odbierania wiadomości z jego ciała, patrzy teraz na to, co pisze T. Colin Campbell w The Future of Nutrition: An Insider's Look at the Science, Why We Keep Getting It Wrong, and How to Start Robienie z innej perspektywy.

Pracuję nad wyeliminowaniem produktów pochodzenia zwierzęcego z mojej diety i przejściem na produkty pełnoziarniste, oparte na roślinach (WFPB). Chociaż moja zamrażarka jest wciąż pełna ryb, kurczaków i trochę wołowiny z wolnego wybiegu, myślę, że w ciągu kilku miesięcy uda mi się zakończyć przemianę. Ekscytujące jest poszukiwanie nowych przepisów, odkrywanie na nowo starych i sprawdzanie, czy smak wspiera kierunek - nie tylko dla mnie, ale także dla mojej żony i syna. Kanał Andrew Bernard, The Nard Dog Cooks na YouTubie prezentuje niezły zestaw dań pełnych smaków. Kupiłem kilka książek, więc mam nadzieję, że najbliższe miesiące zamienią się w kulinarną wiosnę.

Czy masz jakieś doświadczenie z głodówkami? Kusi mnie, ale ponieważ nie mam dużo do zrzucenia, będę się od tego trzymał z daleka. Przynajmniej na razie. Mimo to nie jem nic między 18:00 (kolacja) a 7:30 (śniadanie), co jest cudownym dodatkiem tak zwanego postu pośredniego.

Previous
Previous

183 dni od napisania pierwszych słów do wydanej książki

Next
Next

Grudniowe pływanie